Dla radnych PiS wyborczy wiec był ważniejszy, niż praca na rzecz Turkowian

Turek - nasz wspólny dom

Dla radnych PiS wyborczy wiec był ważniejszy, niż praca na rzecz Turkowian

Podziel się z innymi:

Po obelżywym geście posłanki PiS, przyszedł czas na bezczelne zachowanie ze strony turkowskich radnych tej partii. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Turku radni Prawa i Sprawiedliwości pokazali, że wyborczy wiec jest dla nich ważniejszy, niż sprawy naszego miasta. To skandal, że osoby wybrane przez mieszkańców Turku, zamiast reprezentować ich podczas sesji, opuściły obrady przed ich zakończeniem.

Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Turku radni PiS, powołując się na § 29 ust. 2 Statutu Gminy Miejskiej Turek, wnioskowali o przerwanie dzisiejszych obrad. Powodem, dla którego chcieli to zrobić, była wizyta kandydata na Prezydenta RP, Andrzeja Dudy.

Ustęp 3 wspomnianego paragrafu naszego statutu mówi, że o przerwaniu sesji w trybie przewidzianym w ust. 2 Rada może postanowić w szczególności ze względu na niemożliwość wyczerpania porządku obrad lub konieczność jego rozszerzenia, potrzebę uzyskania dodatkowych materiałów lub inne nieprzewidziane przeszkody, uniemożliwiające Radzie właściwe obradowanie lub podjęcie uchwał. Podczas dzisiejszych obrad nie nastąpił żaden z przewidzianych przez statut przypadków. No chyba, że wizytę kandydata na Prezydenta RP radni PiS zaliczyli do „nieprzewidywanych przeszkód” w dalszej pracy rady miejskiej.

Znając niezwykłą „dociekliwość” radnych PiS w wyszukiwaniu wszelkich uchybień formalnych (czego mieliśmy przykład na ostatnie sesji nadzwyczajnej), bezpodstawnie przerywając sesję mogliśmy narazić się na to, że ktoś z nich mógłby zgłosić ten fakt do organu nadzorującego pracę rady.

Podczas sesji 20 lutego 2020 r. uchwały były podejmowane w obecności 12 radnych. Pozostali wybrali wyborczy wiec.

W odróżnieniu od nagłej wizyty kandydata na Prezydenta RP, termin dzisiejszych obrad znany był już od dawna. Do dziś żaden z radnych nie złożył wniosku o przełożenie daty posiedzenia. Tymczasem na sesję zaproszeni zostali goście oraz pracownicy merytoryczni, którzy gotowi byli odpowiadać na zapytania radnych. Sam osobiście śpieszyłem się, aby w ustawowym terminie opracować i przedłożyć radzie uchwałę, nad którą pracowała komisja, której przewodzę.

Dlatego jako radny, a przede wszystkim jako mieszkaniec naszego miasta, mam pełne prawo czuć się oburzony postawą radnych PiS.

Podziel się z innymi: