Gaz i OZE gwarantami bezpieczeństwa energetycznego

Turek - nasz wspólny dom

Gaz i OZE gwarantami bezpieczeństwa energetycznego

Podziel się z innymi:

Drogi Michale, przeczytałem Twój list opublikowany w poprzednim numerze tygodnika „Echo Turku”, lecz nie rozumiem Twoich intencji. W dzisiejszych czasach apel o współpracę między samorządowcami i parlamentarzystami jest tak naiwny, że aż infantylny. Brzmi to tak, jakbyś przez ostatnie pięć lat żył w zupełnie innym powiecie, a nawet kraju. Nie sposób jednak nie odnieść się do tego, co napisałeś.

Współpracować? Ale z kim?

W swoim liście nawołujesz do współpracy samorządowców z parlamentarzystami. Jestem realistą, więc zdaję sobie sprawę z tego, że najowocniejsze współdziałanie, to współdziałanie z parlamentarzystami należącymi do partii rządzącej. I tutaj już widzę pierwszy problem. Ważni w hierarchii partyjnej posłowie Prawa i Sprawiedliwości sprawujący swoje mandaty z naszego okręgu wyborczego są raczej słabo związani emocjonalnie z naszym regionem. Szczególnie z powiatem tureckim, gdzie nie widuje się ich zbyt często, jak nie wcale.

Jest jeszcze nasz lokalny poseł, jednak odnoszę wrażenie, że nie znajduje się on zbyt blisko ucha najważniejszych osób decyzyjnych w naszym kraju. Poza tym, czy nie wydaje Ci się, że nasz lokalny poseł unika tematyki transformacji energetycznej ze względu na niefunkcjonującą już elektrownię oraz zamykane na naszych oczach kopalnie? Dziwne, bo podczas kampanii wyborczej w 2015 r. usilnie krytykował ówczesnych rządzących za sprzedaż ZE PAK. Pamiętam jak wielkie oczekiwania dotyczące elektrowni i kopalni udało się wtedy rozbudzić PiS-owi wśród mieszkańców naszego regionu. I co przez ostatnie 5 lat udało się naszemu posłowi z PiS oraz jego kolegom zrobić w celu uratowania kopalni i elektrowni?

Współpraca kija z zadem

Jest jeszcze jeden istotny problem związany ze współpracą na linii parlamentarzyści-samorządowcy. Przez ostatnie lata obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości samorządy są coraz bardziej obciążane finansowo. Pisowska „reforma” oświaty nie dość, że wprowadziła chaos, to jej koszty w dużej mierze obciążył budżety gminne i miejskie. A ciągły bałagan związany z systemem zarządzania odpadami oraz zrzucanie odpowiedzialności za jego funkcjonowanie na samorządy? A obniżenie podatku od osób fizycznych, który zmniejszył możliwości inwestycyjne gmin? Czy tak ma wyglądać współpraca samorządowców z parlamentarzystami? Jak widać, nie mamy obecnie zbyt dobrego klimatu do współdziałania między włodarzami miast i gmin a posłami partii rządzącej. I to bynajmniej nie z winy samorządowców.

Dlatego też zamiast publikować czcze apele o współpracę, wolałbym, abyś na trzeźwo przeanalizował sytuację polityczną w naszym kraju oraz regionie. Poza tym odnoszę wrażenie, że niezbyt obiektywnie spoglądasz na proces transformacji energetycznej. To z Twojej strony niewiedza, czy niedopatrzenie, że pominąłeś kwestię inwestycji, którą stara się rozpocząć w mieście Turek poważny japoński inwestor? Przypomnę tylko, że firma ta zamierza wybudować u nas nowoczesną elektrownię gazową. I tutaj właśnie widzę pole do współpracy między instytucjami a samorządowcami.

Bezpieczeństwo energetyczne to gaz i OZE

Według specjalistów energia produkowana z gazu ziemnego jest niezwykle ważna, jeżeli zamierzamy opierać produkcję energii elektrycznej na źródłach odnawialnych. Elektronie gazowe wypełniają przerwy i różnice w poziomie produkcji energii elektrycznej przez instalacje OZE, a także są tańsze w budowie. Ponadto gaz jest znacznie bardziej przyjazny środowisku niż węgiel. Przez nasze miasto przechodzi gazociąg, mamy także gotową infrastrukturę przesyłową. Dlatego zarówno parlamentarzyści, jak strona rządowa, powinna być szczególnie zainteresowana powodzeniem tego przedsięwzięcia. W interesie naszego miasta jest pozyskanie nowego inwestora, a w interesie państwa zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego opartego na stabilnym źródle ekologicznej energii.

Przypomnę tylko, że w minionym tygodniu Firma K Green Japan Sp. z o.o. złożyła w Urzędzie Miejskim w Turku raport oddziaływania na środowisko, który musi być zaopiniowany przez instytucje zewnętrzne, takie jak m.in. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jeszcze we wrześniu projekt budowy zostanie złożony w Starostwie Powiatowym w Turku wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Pozostaje mi zatem liczyć, że wszystkie instytucje bez zbędnej zwłoki wydadzą stosowne zezwolenia, a strona rządowa w sposób profesjonalny podejdzie do tak istotnego dla naszego kraju inwestora. Tak dla mnie wygląda owocna współpraca na rzecz rozwoju naszego regionu.

Podziel się z innymi: