Podwyżki dla posłów to żart, niczym stan ulic powiatowych
Boję się czytać informacje z kraju i z naszego powiatu. Naprawdę. Afery związanie z PiS i nieodpowiedzialność polityków tej opcji dobijają mnie. Co chwilę coś… Jakby epidemia to było za mało. Pomimo tego zebrałem się, aby publicznie zadać kilka pytań „prawym i sprawiedliwym”, bo ci albo nabrali wody w usta, albo korzystają z uroków wakacji.
Bardzo drogi pośle…
Pamiętam, jak po przyznaniu ogromnych nagród dla swoich ministrów, premier Szydło krzyczała, że te „te pieniądze im się po prostu należały”. Choć okoliczności ekonimiczne były inne niż dziś, argument ten jakoś mnie specjalnie nie przekonał. Od pół roku mamy nadzwyczajną sytuację gospodarczą i epidemiologiczną. Dlatego chciałbym usłyszeć od naszego lokalnego posła jakimi argumentami kierował się, próbując ustanowić podwyżkę wynagrodzenia dla siebie oraz swoich kolegów w Sejmie RP.
Chciałbym tylko przypomnieć, że jesteśmy w trakcie największej recesji gospodarczej od lat, pracownicy przedsiębiorstw prywatnych oraz tzw. budżetówki nie mogą być pewni swoich miejsc pracy. To samo tyczy się urzędników państwowych. Nikt nie może być pewny najbliższych miesięcy. No, może poza posłami i senatorami… Gdyby jeszcze taki parlamentarzysta ponosił odpowiedzialność własnym majątkiem za konsekwencje własnych głosowań. Tymczasem posła chroni przed odpowiedzialnością prawną immunitet.
Dlaczego poseł Bartosik uważa, że ta podwyżka się mu należała? Czy parlamentarzyści liczą na to, że przez 3 lata do kolejnych wyborów Polacy o tym zapomną? Jeżeli tak, to po raz kolejny udowadniają, że uważają nas za „ciemny lud”.
Cudzym się chwalicie, swego jakoś nie widzicie?
Nie wiedzieć czemu, Pan starosta chętnie robił sobie zdjęcia na drodze miejskiej (ul. Witosa), a niedawno chwalił się nowo wyremontowanym odcinkiem drogi krajowej w mieście Turek (nowe rondo i odcinek ul. Uniejowskiej). Chciałbym się więc dowiedzieć, jaki był udział samorządu powiatowego w wykonaniu wspomnianych dróg. Jednak ważniejsze pytanie brzmi: kiedy Pan starosta Kałużny pochwali się wyremontowanymi ulicami powiatowymi Legionów Polskich i Józefa Piłsudskiego? Lub ulicami Kolska Szosa i Armii Krajowej? Przecież to jedne z głównych ulic miasta powiatowego, którymi jeżdżą mieszkańcy CAŁEGO POWIATU.
Ministrowie byli i się zmyli. A co ze sprzętem dla szpitala?
Będąc przy sprawach samorządu powiatowego, chciałbym zapytać o niedawną wizytę byłego już wiceministra zdrowia, Pana Janusza Cieszyńskiego. Na stronie internetowej starostwa można przeczytać, że efektem tego spotkania była deklaracja pozyskania dodatkowych 100 tys. zł. na zakup nowego sprzętu dla szpitala w Turku już w najbliższych tygodniach.
Jak dobrze wiemy, zarówno wiceminister, jak i minister Szumowski, odeszli w atmosferze ogromnego skandalu. I to w czasie, tak wysokich liczb zachorowań dobowych. Jaka jest zatem szansa, że powiatowy szpital otrzyma te pieniądze? Każdy z niepokojem wypatruje drugiej fali COVID-19 w naszym kraju. Dlatego kwestia sprawnego funkcjonowania szpitala powiatowego w Turku powinna być dla władz powiatu, ale też władz naszego kraju, sprawą priorytetową.
Podziel się z innymi: