Krótki list od zawiedzionego mieszkańca bastionu PiS-u
Szanowny Panie premierze, jako mieszkaniec bastionu PiS w Wielkopolsce jestem zawiedziony waszymi rządami. To tutaj właśnie zostaje wygaszany wielomiliardowy przemysł paliwowo-energetyczny. I to tutaj właśnie PiS dostał niesamowite poparcie. Jak zatem odwdzięczacie się waszym wyborcom, którzy są w tak wielkiej potrzebie?
Czy tak właśnie dbacie o gminy, w których PiS ma tak duże notowania? Chcecie się wykpić kilkoma milionami? Dwiema karetkami, kilkoma wozami strażackimi i drogami osiedlowymi? Na końcu wizyty w Turku przypomniało się Panu o obiecanej rok temu kolei z Turku do Konina. Jednak jak mam wierzyć w realizację tak potężnego przedsięwzięcia, jeżeli przez ostatni rok nie przedstawiono ŻADNYCH szczegółów tej inwestycji? Potwierdził Pan jedynie ogromny koszt budowy połączenia kolejowego do Konina. To już wiemy od kilku miesięcy.
Mówił Pan, że rząd PiS interesuje się takimi miastami, jak Turek, i powiatami, jak powiat turecki, które pomimo swojej bliskości do autostrady, nie mogą wykorzystać swojego potencjału. Musiał Pan chyba zapomnieć, że do Turku zawitał potężny japoński inwestor, a do Przykony inwestor z Chin. A może nie interesuje się Pan tego typu wydarzeniami gospodarczymi w naszym kraju? Przecież bezpieczeństwo energetyczne to jedna ze strategicznych dziedzin każdego państwa. Nie tylko Polski, gdzie po zamknięciu elektrowni Adamów musimy liczyć się z groźbą blackoutu, czyli niewystarczających dostaw prądu. Zwykłe „przeoczenie”? A może przyczyną Pańskiego „niedoinformowania” jest to, że wielki wkład w sprowadzenie japońskiego inwestora miał burmistrz nienależący do PiS oraz poseł z Platformy Obywatelskiej?
Chciałbym też odnieść się do internetowego komentarza Pana radnego Jasaka, który ubolewał, że na sobotnim spotkaniu z premierem zabrakło Burmistrza Turku oraz Przewodniczącej Rady Miejskiej Turku. Ja, jako mieszkaniec Turku oraz radny, jestem dumny z tego, że nasz burmistrz nie pojawił się na tym wyborczym wiecu PiS-u. Dlaczego Pan premier nie odwiedził naszego miasta wcześniej, przed kampanią wyborczą? Chętnie byśmy opowiedzieli np. o niewypale, jakim jest rządowy program Mieszkanie Plus, albo o tym jakie koszty, jako samorząd, ponosimy za wdrożenie reformy oświaty. I jeszcze jedno: czy burmistrz oraz radni niebędący w PiS otrzymali zaproszenie na to wydarzenie? Nie przypominam sobie. Kiedy potrzebne są pieniądze na tomograf dla szpitala powiatowego, albo na drogę powiatową, to ludzie z PiS wiedzą, gdzie jest gabinet burmistrza. Teraz widocznie zapomnieli.
Na sam koniec chciałbym podkreślić, że te stosunkowo skromne inwestycje, które odbędą się przy udziale i współudziale środków rządowych, nie czynią z Pana premiera człowieka pokroju Felicjana Sławoja Składkowskiego. Przypomnę, że dzięki wsparciu Składkowskiego Turek pozyskał ogromny gmach szkoły (obecnie I LO w Turku), ogromny park miejski, dom parafialny oraz budynek Spółdzielni Pracy „Tkacz”, która przed wojną była największym pracodawcą w powiecie, fundował stypendia itp. Dla mocno prowincjonalnego, zacofanego cywilizacyjnie Turku były to znaczące inwestycje. Przyznaję to, choć osobiście nie jestem miłośnikiem polityków sanacji. Dlatego też moim skromnym zdaniem nie zasługuje Pan jeszcze na miano „dobrodzieja Turku”.
Podziel się z innymi: